Na początek zagadka – na co czeka każdy młody duchem, wyeksploatowany całym tygodniem ciężkiej pracy, człowiek? Odpowiedź – na równie „wymagający/wyczerpujący” imprezowy weekend! Jedno, dwa piątkowo-sobotnie wyjścia i poziom naładowania „witalnej baterii” każdego strudzonego „pracoholika” jest ponownie pełny. Wskazane jest, aby takiemu wypadowi towarzyszyło niekontrolowane odreagowanie nagromadzonych wcześniej złych emocji, puszczenie w niepamięć natłoku...