Pierwszy pełnowymiarowy Creed w moich zbiorach – dodam, że oczekiwania wobec tego zapachu miałem bardzo duże… Początek – otwarcie nad wyraz syntetyczne (sztuczne) nie powiem ciekawe (twórca jak domniemam chciał za wszelką ceną oddać klimat/charakter najwyższych gór świata, ale kombinacja wszelkiej maści cytrusów i sandałowca średnio mnie przekonuje…) Po niedługim okresie przychodzi...